Nie wiem jak
to opisać…
Widziałam
siebie, leżącą na łóżku w kościele? Nie Alex mówił, że "instytut"
jaka głupia nazwa. Koło mnie stało 4 postacie. Dziewczyna o czerwonych
włosach, którą spotkałam za nim straciłam przytomność. Chłopak o intensywnej
zieleni wpatrzony w dorosłego mężczyznę, który rozmawiał z chłopakiem, który
miał dziwne znaki wijące się na cały ciele. Przypatrzyłam się w każdej osobie
osobno. Wszyscy wyglądali Em.. pięknie. Moją największą uwagę
przykuł chłopak rozmawiający z dorosłym mężczyzną o błękitnych oczach.
Miał w sobocie coś co przykuwało moją uwagę. Gdy podeszłam bliżej mogłam
usłyszeć ich rozmowę.
-Stefan idź
po Sophie- powiedział niebieskooki.
-Nie-
powiedział stanowczo Stefan- Parabatai idziesz!
Co to znaczy
"Parabatai" coś mi świta tylko kurde nie mogę sobie
przypomnieć.
-Dobra!-
warknął zielonooki.
-Czekaj idę
z tobą! Mam sprawę do załatwienia.- powiedziała dziewczyna z długimi włosami.
W
pomieszczeniu zostało tylko: Stefan, ja jako duch i niebieskooki. Stanęli
naprzeciwko siebie. Starszy był wściekły na młodego (wczytałam z jego twarzy).
Niebieskooki, który górował wzrostem zagroził palcem Stefanowi.
-Jak co
karzę iść po Sophie-jej imię powiedział czułością- to masz iść a nie
kazać swojemu Parabatai .- przewrócił oczami.
-Trochę
ruchu nie zaszkodzi- wzruszył ramionami.
Oooo!
Właśnie poznałam mięśniaka, który jest dupkiem. No pięknie!
-Musze
zadzwonić po pilnuj tej dziewczyny. Coś czuje, że ona zagra dużo rolę w naszym
życiu.- wyszedł z pomieszczenia.
Stefan
przysunął sobie krzesło do mojego łóżka. Dobrze, że spałam bo jakby tak mi się przyglądał
to spaliłam bym buraka. Moja twarz nic nie wskazywała tylko epicki
spokój. Poczułam dziwny dreszczyk spojrzałam w na sam koniec sali. Stał Alex
uśmiechnięty koło otwartego okna. Coś knuł aż się boje zapytać. Palcem
wskazującym machnął w stronę moje łóżka. Delikatny wietrzyk zdmuchnął moje
krótsze włosy na twarz. Stefan spojrzał się na okno i ruszył je
zamknąć. Gdy wrócił ostrożnie zabrał moje włosy z twarzy. Miał
śmiertelnie poważna twarz. Nic nie dało się odczytać.
-Agnes czas
się obudzić- powiedział Alex
Ostre
pociągniecie zabrało mnie do ciała…
! ! !
Ostrożnie
otworzyłam oczy. W sali panowała ciemność. Musiałam przymrużyć oczy aby
dostrzec jakiekolwiek sprzęty lub meble.
-Alex?-
szepnęłam
-Jestem tu.-
poczułam , że mój anioł stróż usiadł koło mnie.
-Gdzie
jesteśmy?
-W
instytucie.
Zapadła
pomiędzy nami cisza. Usiadła na brzegu łóżka. Gdy mój wzrok się przyzwyczaił do
ciemność mogła zobaczyć wszystko tak jakby był dzień. Dotknęłam ciepłą
nogą zimną posadzki. Przeszedł mnie nie przyjemny dreszcz. Podeszłam do drzwi w
poszukiwaniu włącznika. Po paru minutach macania ściany odnalazłam swój cel.
-Chodź. Czas
ci powiedzieć kim jesteś. Agnes.
Bez słowa
ruszyłam za nim w zimne korytarze, które były pokryte duży porterami. Patrzące
na mnie dziwne z ukosa. Powinnam się bać tego miejsca ale czułam się jak
w domu..
=============================================
ZAPRASZAM NA ASKA-------------->http://ask.fm/KingaJaniszewska
OSOBY, KTÓRE SĄ W KONFIE ZAWSZE WIEDZĄ JAKO PIERWSZE O ROZDZIAŁACH. <3
Komentarz na zachętę? <3
Ja chcę next!
OdpowiedzUsuńCzy Stefanowi spodobała się Agnes? *_*
Oni muszą być razem <3
O jaaa zaczyna się robić ciekawie xdd
OdpowiedzUsuńO jaaa zaczyna się robić ciekawie xdd
OdpowiedzUsuńKrótki :(
OdpowiedzUsuńNext'a proszę :3
Mega rozdział ;*
OdpowiedzUsuńSuper ;D
OdpowiedzUsuń